Kolejny dzień... gdy jestem tylko piórem ...
Dawno nie pisałem, więc warto się odezwać. Powoli druga część Zapachu Wiary zbliża się do końca i będzie to zupełnie inna książka niż pierwsza część. Tak naprawdę to sam poznaję nowego bohatera, którego znacie z pierwszej części. Oczywiście mowa tu o Michaelu, którego uważaliście za anioła. Był to normalny chłopak, który sporo przeszedł i na początku swej drogi był bliższy tej mroczniejszej stronie. Rozczaruję tych, którzy czekają na "gorące sceny" - będzie ich dużo mniej. Ta historia jest zupełnie inna, opowiedziana z innej perspektywy i o szerszym spektrum. Oczywiście będzie równie wciągająca i zaskakująca. Jaki będzie to gatunek? To chyba najtrudniejsze z pytań :) Nikt nie potrafił zdefiniować jakiego gatunku była pierwsza część, było tam po trochę ze wszystkiego. Może za kilka lat ktoś stwierdzi, że rozpocząłem nowy styl w literaturze pisząc Zapach Wiary :) Prawda taka, że jest to poprostu książka o życiu a w życiu nie ma stylu. Nie mylić z innym stylem, który w życiu powinien obowiązywać. Osobiście zawsze mówię, że ja byłem tylko piórem. Książka pisała się sama ponieważ przyszedł czas kiedy ona musiała powstać. Teraz przeżywam to samo co wcześniej, pisząc ją poznaję historię. Ja jej nie znam przed napisaniem i czasami sam jestem zaskoczony obrotem wydarzeń. Jestem tylko piórem...
Nie mogę się doczekać dnia, kiedy "Zapach Wiary -Michael" znajdzie się w Waszych rękach.