top of page

Być pisarzem...

  • Zdjęcie autora: Autor
    Autor
  • 25 maj 2019
  • 2 minut(y) czytania

Jak sobie wyobrażacie pisarza? Ja, gdy byłem młodszy nigdy nad tym się nie zastanawiałem. Poza tym mój ulubiony pisarz, na którym często wzorowałem się w młodości pisząc do szuflady, był człowiekiem silnym, trenujacym szermierkę i nie tylko. Człowiekiem pasji i niesamowitym gawędziarzem. Robert E Howard. Jak jednak widzimy pisarza najczęściej? Człowiek zgarbiony nad maszyną do pisania kiedyś, a dziś nad klawiaturą. Szary i bez wyrazu, który wyraża się w książkach. A może macie inne wyobrażenie? Dlaczego o tym piszę? Bo nie raz spotkałem się z określeniem na swój temat, który mnie zastanawiał. "Ty Adrian piszesz? Naprawdę? Przecież ja cię znam od tyłu lat. Ty nie możesz pisać." No właśnie. Tutaj przypomina mi się to co zawsze mówiłem: pisarz to ktoś mieszkający na innej planecie i siedzący na złotym tronie w pałacu. No bo jeżeli piszesz to nie możesz być moim kumplem i musisz być multimilionerem. Tak właśnie to wygląda i z takim nastawieniem spotkałem się nie raz. Najciekawsze jest to, że z moich znajomych czytało mnie może 5%. Reszta nie ma zamiaru tego zmieniać, bo przecież mnie znają. I nic z tego, że mam spore grono czytelników, że mam naprawdę dobre opinie w kolekcji na temat moich książek. Jestem za zwykły chyba dla nich i się nie błyszczę jak gwiazdka. Rodzina? Poza żoną i teściami to nikt nie zna mojego pióra. Matka? Brat? Ojciec? Wujeki i ciocie? Nikt nawet nie zapytał. Dlaczego? Bo nie siedzę na tym złotym tronie, jeszcze. Bo mnie znają i oceniają według własnych osiągnięć. Przykre, ale prawdziwe. Kiedys ktoś mnie zapytał: - Adrian, piszesz i masz takie dobre recenzje. Dlaczego pracujesz ze mną? Powinieneś żyć z pisania. - Kupiłeś moją książkę? - Jeszcze nie. - Przez takich jak ty właśnie muszę tak pracować . W niczym mi to nie umniejsza, mimo że pracowałem w miejscach, z których inni by uciekli. Wiem co to ciężka praca, tak samo jak wielu z was. To właśnie mnie dyskwalifikuje w oczach wielu jako pisarza. Dlaczego? Bo już mnie osadzili i sklasyfikowali. Cóż, nie mogę mieć im za złe tak ludzkiej cechy / słabości. Dlatego łatwiej pisać dla obcych, dlatego łatwiej rozmawiać o tym z obcymi, dlatego dla obcych jestem wciąż niedoceniony przez szersze grono czytelników pisarzem. No i nie jestem tym zgarbionym delikatnym człowieczkiem pochylajacym się w małym pokoiku nad kolejnym rozdziałem opowieści. Chociaż, ten obrazek na szczęście się zmienia i zmienia się wyobrażenie o takim twórcy. Pisarz to taki sam śmiertelnik jak wy, tak samo zbudowany z krwi, mięśni i kości. W dzisiejszych czasach wielcy ludzie pozostają w cieniu, a światła uznania często skierowane są w kierunku jaskrawego krzykaczy, który ma swoje 5 minut sławy. Macie takie wrażenie? Mówię tu ogólnie o show businessie. Przykład niektórych uznanych i docenianych piosenkarzy, o których nie usłyszycie w telewizji. Dlaczego? Bo taki mamy schow business. A ja, cóż... Najpierw sobie pogram w moją ulubioną grę wideo, jak typowy śmiertelnik 😁 i za jakiś czas zabieram się do pisania. Miłego weekendu Wam życzę moi drodzy. 


 
 
 
Featured Posts
Sprawdź ponownie wkrótce
Po opublikowaniu postów zobaczysz je tutaj.
Recent Posts
Search By Tags
Follow Us
  • Facebook Classic
  • Twitter Classic
  • Google Classic
bottom of page