top of page

Blogerka z doświadczeniem ehm ehm :)

Zapewne znacie portal lubimyczytac.pl, kiedyś wrzucałem tam swoje książki. Niestety nigdy więcej tego nie zrobię. Jedna recenzentka, chciała otrzymać ode mnie książkę Dotykiem Opisana. Żałuję, że się zgodziłem. Oczywiście to jedna z tych recenzentek, która ściga się z innymi o ilość recenzji. Nie odpisała mi nic na moje zaskoczenie, a ja pogratulowałem kolejnej odhaczonej recenzji. Nawet nie wiem czy czytała, to co oceniała. Chyba, że sposobem hurtowej recenzentki. Wyobraźcie sobie, że doczytała się tam wyuzdanych wszelkich możliwych konfiguracji pozycji seksualnych. Ciekawe gdzie, bo chyba nie w książce Dotykiem Opisana. Niewiele chyba wie o tych sprawach, a orgią musi być dla niej namiętny pocałunek Mało tego zadała kłam wszystkim tym, które przy tej książce płakały i czuły się po niej pięknie.

Recenzentka owa napisała recenzję w bardzo subiektywny sposób, a tak się nie zdobywa profesjonalizmu.

W dzisiejszych czasach każdy chce być malarzem własnego obrazu, malując go gównem. Brutalnie, ale prawdziwie.

Świat jest niebywałe różnorodny i każdy z nas chce znaleźć w nim swoje miejsce. Wielu zapomina, że krytyka nie jest drogą do sukcesu, ale jest często wybierana jako tą łatwa ścieżka przez gąszcz konkurencji. Krytyka nie pociąga za sobą odpowiedzialności, ponieważ jest niczym zatrzaśnięte drzwi - nikt nie zadaje pytań. Jakie to łatwe, takie "profesjonalne" i gwarantujące potakiwanie czytaczy i oglądaczy.

Zastanawiam się co by ta recenzentka znalazła w Panu Tadeuszu lub Romeo i Julia? Pewnie echo Sodomy i Gomory.

Polecam Dotykiem Opisana tylko dojrzałym czytelniczkom, bo kobieta jest boskim westchnieniem.

Comentários


Featured Posts
Sprawdź ponownie wkrótce
Po opublikowaniu postów zobaczysz je tutaj.
Recent Posts
Search By Tags
Nie ma jeszcze tagów.
Follow Us
  • Facebook Classic
  • Twitter Classic
  • Google Classic
bottom of page